Bezpieczne zakupy
Plecaki i torby transportowe dla arborystów - przegląd najczęściej wybieranych modeli
Wybór plecaka do przechowywania sprzętu nie jest taki prosty, jak mogłoby się wydawać. Obecnie w ofercie niemal każdego producenta sprzętu do arborystyki znajdziemy torby, worki i plecaki transportowe. Nie wszystkie z nich dobrze sprawdzą się w codziennej pracy arborysty, ale opiszę dziś kilka modeli najchętniej wybieranych przez naszych klientów.
Jeśli największe znaczenie ma cena, to wybór może być tylko jeden – usztywniany worek transportowy PolArb
To po prostu tani worek, który pomieści niezbędny sprzęt, nie obciążając przy tym budżetu. Jego pojemność to 42 litry, a waga wraz z usztywnieniem to około kilogram. W środku z powodzeniem zmieścimy linę, uprząż, przyrządy i lonżę tekstylną, a jeśli wybierzemy wersję z kołnierzem to zmieści się tu także kask. Kołnierz to jednak sprawa bardzo indywidualna i nie sprawdzi się u każdego. W wielu przypadkach po prostu przeszkadza przy pakowaniu sprzętu, dlatego najbardziej popularna wersja to worek usztywniany PolArb bez kołnierza. Usztywnienie jest doczepiane na rzep i pozwala na zachowanie pionowej pozycji worka, nawet bez sprzętu w środku. To przekłada się na wygodne pakowanie sprzętu i przenoszenie go, ponieważ worek nie załamuje się pod ciężarem szpeju obwieszonego na zewnętrznej taśmie. Worek usztywniany został wykonany z wodoodpornego i łatwego w czyszczeniu materiału PVC i jest wyposażony w tradycyjne szelki do noszenia na plecach.
Dla lubiących organizację – plecaki Courant
Francuska marka podbija rynek arborystyczny sprzętem różnego rodzaju, a w swojej ofercie posiada także plecaki i torby zdecydowanie zasługujące na uwagę. Co je wyróżnia? Na pewno ciekawy design i wyjątkowe kolory. Courant stawia na dobrą jakość, która idzie w parze z profesjonalnym wyglądem plecaków. Wszystkie detale zostały dopracowane tak, by jak najlepiej sprostać wymaganiom arborystów. Modeli do wyboru jest całkiem sporo i na pewno każdy znajdzie wśród nich coś dla siebie.
Plecak Courant Cross Pro to jeden z najbardziej rozpoznawalnych produktów tego producenta. Jego główną zaletą jest możliwość rozłożenia na płasko, dzięki czemu zyskujemy widok na całą zawartość plecaka. Zapewnia to łatwy dostęp do spakowanego sprzętu i zdecydowanie usprawnia rozpakowywanie – sięgamy tylko po to, co jest aktualnie potrzebne. Cross Pro zmieści sporo – jego pojemność to 54 litry (lub 75 litrów w wersji XL), a waga to nieco ponad 2,5 kg. Wymiary prezentują się następująco – wersja podstawowa: 76x32x25cm, a wersja XL: 88x36x27cm.
Spójrzmy do środka, bo tu dzieje się cała magia. Po rozłożeniu, jak wskazuje nazwa, plecak przyjmuje formę krzyża. Jest wyposażony w sześć siatkowych przegródek zapinanych na rzep na bocznych ścianach – ich wielkość możemy modyfikować, przepinając napy w wygodny sposób, odpowiednio powiększając lub zmniejszając przegródki. Do jednej z nich mamy dostęp także z zewnątrz – poprzez specjalnie umieszczony boczny zamek. Dodatkowo każdą z przegródek można oznaczyć etykietą dołączoną do produktu dla jeszcze łatwiejszego rozlokowania sprzętu. Środkowy panel to przestrzeń dająca wiele możliwości – możemy wpiąć karabinki w szlufki, dowolnie przełożyć akcesoria przez szachownicę gum oraz przypiąć paskami zwiniętą linę lub uprząż. Góra i dół plecaka są wyposażone w półprzeźroczyste, wodoodporne i wzmocnione kieszenie zapinane na rzep. Z zewnątrz też dzieje się sporo – zacznijmy od uchwytów do przenoszenia/odwieszania, których mamy tu aż sześć, a każdy z nich o wytrzymałości minimum 200 kg. Do tego wygodne, regulowane szelki do noszenia na plecach oraz wzmocniony, stabilny i miękki tył. Szelki posiadają także klamry, do których można przypiąć inne torby z serii Cross. Plecak zapinany jest na rzep, a dodatkowo posiada dwie regulowane klamry umożliwiające spięcie. Góra i dół są zapinane na zamek – po otwarciu mamy dostęp do zawartości plecaka z obu stron bez rozkładania go na płasko. Góra plecaka posiada dodatkową półprzezroczystą kieszeń zapinaną na rzep oraz gumowe paski do zamocowania kasku (nawet razem ochronnikami słuchu i osłoną twarzy).
Wersja XL, oprócz większej pojemności, jest dodatkowo wyposażona w pas Cross Belt pomagający w rozłożeniu ciężaru na ciele. Posiada także wzmocnioną, sztywną kieszeń na delikatne rzeczy jak np. telefon czy okulary. Warto wspomnieć, że Cross Pro XL występuje tylko w czerwonym kolorze (nowy kolor pojawi się w listopadzie 2022), natomiast wersja podstawowa ma aż cztery kolory do wyboru.
Jeśli wolimy standardowe, pionowe plecaki ładowane od góry, to dobrym wyborem będzie Dock. Nie mamy tu aż takiego organizacyjnego pola do popisu jak w przypadku Cross Pro, jednak Dock wynagrodzi nam pojemnością większą aż o 6 litrów i niższą wagą – 1,6 kg. Wewnątrz znajduje się nieduża kieszeń np. na dokumenty, trzy punkty do wpięcia karabinków oraz dwa usztywniane pasy, które pomagają w zachowaniu pionowej pozycji plecaka.
Zewnętrzna strona plecaka także ma sporo do zaoferowania. Znajdziemy tu standardowo – szlufki do odwieszenia sprzętu (10 sztuk), dwie wzmocnione szpejarki, dwa ściągane uchwyty np. na piłę oraz dwie przewiewne kieszenie na dodatkowe akcesoria. Tuż przy spodzie plecak posiada trzy otwory wspomagające wentylację. Na tył plecaka składają się wygodne, miękkie szelki oraz uchwyt do przenoszenia. Także tu możemy podpiąć do klamer inne plecaki z serii, a Dock z powodzeniem podepniemy pod klamry w plecaku Cross Pro.
Zamknięcie plecaka zostało skonstruowane tak, że możemy dopasować je do pożądanej objętości plecaka. Po zapięciu wytrzymałego zamka błyskawicznego YKK rolujemy górę (w razie potrzeby zmniejszenia objętości), spinamy klipsy i gotowe. Courant Dock został wykonany z bardzo wytrzymałej tkaniny i uszyty, jak wszystkie plecaki producenta, z dbałością o każdy szczegół. Model ten występuje w trzech wersjach kolorystycznych.
Wśród plecaków Couranta znajdziemy oczywiście jeszcze więcej ciekawych modeli. Przewiewną torbę na linę Host, do której można włożyć nawet wilgotną linę czy plecak Cross Rope z możliwością regulacji pojemności od 23-36 litrów. Niezależnie od wyboru możemy mieć pewność, że plecaki tego producenta to świetny wybór na lata.
Worki dla arborystów zaprojektowane i szyte przez arborystę – Arborpil
Arborpil to polska marka stworzona przez arborystę i z myślą o arborystach. Nie jest to fabryczna produkcja – wszystkie plecaki od podstaw powstają w zaciszu domowej pracowni. W ofercie marki znajdziemy sporo – od małych szpejarek na akcesoria aż po duże, pojemne plecaki na podstawowy sprzęt. Choć asortyment worków Arborpil lubi się zmieniać, bo Błażej sukcesywnie dopieszcza swoje produkty, to warto zwrócić uwagę na kilka poniższych modeli.
Worek na linę – czyli po prostu klasyczny, niedrogi worek do przechowywania liny z uchwytem do przenoszenia. Pojemność otwartego to 31 litrów, natomiast zamknięty z powodzeniem zmieści 70m liny Courant Squir. Wykonany z czarnej wodoodpornej tkaniny powleczonej PCV, posiada zielone logo marki na przodzie. Zapewnia szybkie zamknięcie przez ściągnięcie sznurka. Nieco ulepszona wersja tego worka to worek na linę z otworami. Co je różni? Głównie tkanina, której powleczenie jest grubsze w tym drugim, co czyni go sztywniejszym. I oczywiście wspomniane otwory wentylacyjne, zapewniające dostęp powietrza do worka, dzięki czemu lina „oddycha” podczas przechowywania i transportu.
Zostając przy wentylacji, warto wspomnieć o nowości - wentylowanym worku z usztywnieniem. To naprawdę ciekawa i dopracowana propozycja. Wykonany z bardzo wytrzymałego materiału podobnego do cordury i z poliestru, z siatką po obu stronach pełniącą rolę wentylacji - to worek, w którym nawet wilgotne liny mogą swobodnie przesychać. Posiada dwa uchwyty do wygodnego przenoszenia, szpejarkę z trzema wpinkami na przydasie oraz komin zapewniający swobodę zamykania worka. Płaskowniki z włókna szklanego utrzymują worek w pionowej pozycji, ułatwiając tym samym przewijanie liny do środka.
Przechodząc dalej, mamy worek, a właściwie plecak dla bardziej wymagających użytkowników. Arbo-Floppy, bo o nim mowa, to plecak o pojemności około 65 litrów, dostępny w różnych wersjach kolorystycznych. Z zewnątrz dzieje się sporo – mamy tu 8 punktów do wpięcia karabinków, a pod nimi znajduje się guma przytrzymująca wpięty szpej. Na boku plecaka znajdziemy kieszeń na piłę ręczną (spokojnie zmieści nawet te największe modele Silky), nad nią guma przytrzymująca piłę na swojej pozycji. Dodatkowe dwie kieszenie (jedna na przodzie, druga na boku) zmieszczą jeszcze więcej drobnego sprzętu. Idąc dalej – uchwyty – a są tu aż cztery, co pozwala na trzymanie plecaka w różnych konfiguracjach. Usztywniony, miękki tył oraz wygodne, regulowane szelki zapewnią duży komfort podczas transportu. Dostęp do plecaka zyskujemy otwierając górną klapę na zamek (klapa posiada dodatkową kieszeń), w środku spokojnie zmieści się lina, uprząż i kask. Arbo-Floppy posiada wszyty stelaż pomagający utrzymać go w pionowej pozycji, co jest szczególnie przydatne podczas przewijania do niego liny.
Jak widzicie, wybór worków, toreb i plecaków dla arborystów jest całkiem spory, a to tylko część z dostępnych na rynku wariantów. Rozstrzał cenowy pomiędzy plecakami potrafi zdziwić, jednak wyższa cena idzie tu w parze z lepszą jakością i designem. Bez względu na potrzeby czy budżet – każdy znajdzie coś dla siebie.
Magdalena Grabowska