Darmowa dostawa od 250,00 zł
Paczkomaty za przedpłatą
Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową
Bezpieczne zakupy
Idosell security badge

Metoda SRT (SRS) - techniki wejścia

2020-05-13
Metoda SRT (SRS) - techniki wejścia

Otwórz cały artykuł „Drwala” (3/2020)

SRT, czyli Single Rope Technique (lub też w nowej nomenklaturze SRS – Stationary Rope System), jest techniką wejścia po linie pojedynczej zakotwionej na stałe w jednym punkcie.

Może być ona przymocowana na dole pnia poprzez obwiązanie go naokoło lub też zaciągnięta na gałęzi na górze za pomocą motyla alpejskiego. Pierwsze rozwiązanie jest o tyle wygodne, że po przerzuceniu rzutki możemy od razu wciągać linę i wchodzić, nie bacząc na gałęzie, przez które przechodzi lina. Jest ono jednak dość niekorzystne zarówno dla drzewa, jak i dla liny – poprzez swoją rozciągliwość będzie ona nieustannie ocierać kambium drzewa podczas wchodzenia i  pracy. Do tego taki układ generuje dwa razy większe obciążenie na punkt na górze, przez który lina przechodzi, więc jest to mniej bezpieczne rozwiązanie. W przypadku montażu „na motyla” sprawa jest o tyle utrudniona, że po przeciągnięciu liny pomiędzy dwiema żyłami nie mogą znajdować się żadne gałęzie, co często wymaga precyzyjniejszych rzutów rzutką lub też manipulacji. Rozkład sił jest wtedy znacznie korzystniejszy i wynosi 1:1, a zaciągnięta lina nie będzie mogła się przemieścić i niszczyć drzewa jak w pierwszym przypadku. Techniki wejścia są różne i zależne od przyrządów. Opiszę kilka możliwych kombinacji.

System Jojo

Nazywamy tak potocznie technikę wejścia z użyciem przyrządu Petzl Rig (lub innego działającego na podobnej zasadzie) oraz małpy (np. Petzl Ascension) ze stopką, czyli pętlą na stopę o odpowiedniej dla użytkownika długości. Jest to bardzo prosta, skuteczna i uniwersalna metoda, dlatego świetnie sprawdza się w przypadku początkujących arborystów. Wisząc już na Rigu, wpinamy nad nim małpę ze stopką, której koniec nakładamy na but. Podnosząc nogę do góry, przesuwamy małpę wyżej, stajemy na stopce i wybieramy linę z Riga. Dokładając do zestawu mały bloczek z karabinkiem ekspresowym, zwiększamy ergonomię użytkowania tego zestawu. Linę wychodzącą z Riga wkładamy wtedy w bloczek, który podpinamy za pomocą karabinka do małpy – najlepiej do górnego otworu, gdyż to zwiększa nasz zasięg. Układ ten zmienia kierunek wybieranej przez nas liny i sprawia, że system jest wygodniejszy. Metoda ta nie jest może superszybka, jednak przy odpowiedniej wprawie potrafi być bardzo wydajna. Użyty Rig znacząco wpływa na uniwersalność systemu, gdyż oprócz wejścia służy on także do zjazdu, co jest przydatne zwłaszcza w awaryjnych sytuacjach. Oczywiście z powodzeniem możemy pracować tą techniką, przynajmniej na niedużych drzewach, na których nie ma dalekich odejść, ponieważ przy dalszych odejściach Rig może być mało wygodny. Przy dobieraniu sprzętu należy zwrócić uwagę na długość stopki, tak aby była dostosowana do wzrostu wspinacza.

System wejścia po prostej linie

Haas to piersiowy przyrząd zaciskowy zamocowany na krótkiej stopce, który powinien znajdować się mniej więcej na wysokości kolana po to, by przyrząd nie zahaczał o drugi – kostkowy, na drugiej nodze. Podpięta jest do niego guma podciągająca przyrząd przy wchodzeniu. System ten znacząco różni się od pierwszej metody i wymaga innego sprzętu. Oprócz Haasa potrzebujemy wspomnianego już przyrządu kostkowego oraz głównego przyrządu, za który może posłużyć np. Rocker. Teoretycznie moglibyśmy użyć tańszego przyrządu, lecz często budżetowe rozwiązania nie spełniają odpowiednich norm czy dopuszczalnego obciążenia roboczego. Do głównego przyrządu należy jeszcze podpiąć wybrany system podciągania, tak by ten wędrował w górę wraz z nami – może być to specjalna opaska podciągająca system albo też lonża przerzucona przez ramię i  podczepiona do przyrządu. Metoda ta po opanowaniu jest bardzo szybka i wydajna, a samo wejście wygląda tak, że w zasadzie tylko przebieramy nogami, a rękoma jedynie przyciągamy się do liny, stabilizując swoją pozycję w pionie. Opisywana metoda różni się od poprzedniej przede wszystkim tym, że przyrządy działają na prostej linie, nie łamiąc jej. Patrząc na takie wejście z boku, wygląda ono jak wchodzenie po drabinie i po opanowaniu jest równie proste. W przypadku kiedy głównym przyrządem jest wymieniony wyżej Rocker, system może nam posłużyć jedynie do wejścia, gdyż pracuje na zasadzie krzywki działającej jednostronnie i ciężko jest go poluzować pod obciążeniem. W takim układzie potrzebujemy dodatkowego przyrządu do zjazdu (lub pracy) np. Petzl Rig. Jeśli nie chcemy nosić przy sobie za dużo szpeju, to z odsieczą przychodzi TAZ LOV3. Przyrząd ten także działa na prostej żyle, ale oprócz samego wejścia posłuży nam również do zjazdu, co może okazać się szczególnie przydatne w awaryjnych sytuacjach. Przede wszystkim nie musimy już nosić dodatkowego przyrządu i przepinać się na górze. Osobiście korzystam właśnie z takiej kombinacji i jest ona dla mnie bardzo wygodna. Trzeba jednak mieć świadomość, że TAZ LOV3 w miarę zużywania się, staje się coraz bardziej czuły, nawet do tego stopnia, że po rozpędzeniu się w zjeździe dalej jedziemy po puszczeniu dźwigni. Osobiście fakt ten oduczył mnie szybkich zjazdów, które co prawda sprawiają frajdę, jednak są mniej bezpieczne i bardziej eksploatują sam przyrząd i linę. Mimo to polecam to rozwiązanie, gdyż częściej wykorzystuję je do samego wejścia niż pracy w koronie drzewa. W systemie tym możemy także wymienić sam Haas na małpę ze stopką. Zmieni się wtedy jedynie to, że oprócz przebierania nogami i stabilizacji rękami musimy jeszcze popychać małpę do góry, co w moim odczuciu jest mniej wygodne.

System Prusik

Powyższe metody są skuteczne w przypadku wejścia na drzewo, jednak gdy chodzi już o pracę w koronie, to nawet dające możliwość zjazdu Rig czy TAZ LOV3 nie będą zbyt wygodne przy podejściach na poszczególne konary. W tym momencie mamy do dyspozycji dwa kolejne rozwiązania: prusik lub Petzl ZigZag. Oczywiście oba posłużą do wejścia, zjazdu i wygodnej pracy w koronie. W przypadku prusika (np. z węzłem VT lub distel) należałoby umieścić nad nim przyrząd Rope Wrench, aby odciążyć sam prusik, czyniąc jego pracę na prostej żyle mniej czułą i bezpieczniejszą. W przypadku ZigZaga konieczne jest dołożenie nad nim przyrządu Petzl Chicane, pełniącego podobną funkcję co Rope Wrench. Mechaniczny prusik, czyli ZigZag, będzie oczywiście miał zalety standardowego prusika, ale będzie wolny od jego wad. Świetnie się sprawdzi nawet przy złej pogodzie, a w wersji Plus będzie wyposażony w krętlik. W przypadku mocnego ubrudzenia czy zmoknięcia tekstylny prusik może bardzo mocno się zaciskać i utrudniać nam pracę. Z racji wygody coraz więcej osób decyduje się na pracę na drzewach w systemie SRT. Zwykle lina służąca do wyjścia to ta sama, na której później się pracuje, w związku z tym niektórzy nie zostawiają dodatkowej liny dostępowej w celu ewentualnego ratownictwa, czego nie polecam (choć oczywiście nikomu nie życzę, żeby taka potrzeba zaistniała). Należy także zwrócić uwagę na sposób kotwienia samej liny, gdyż w  przypadku jej przymocowania na dole pnia podczas pracy będzie nieustannie ocierać kambium drzewa. Biorąc pod uwagę powyższe, szanujmy własne życie i szanujmy drzewa.

 

Błażej Odor

polskiarborysta.pl

Polecane

Zaufane Opinie IdoSell
4.96 / 5.00 508 opinii
Zaufane Opinie IdoSell
2024-03-21
Super
2023-12-28
szybka realizacja
pixel